Pekin: dzień pierwszy

Kon na ulicy w Pekinie

Fot. Tomasz Wilczak

Pierwszy dzień w stolicy Chin. Smog ogranicza tak bardzo widoczność, że wraz z upałem i zmęczeniem odbierają nam chęć zwiedzania Pekinu. Mamy tyle bagaży, że ciężko umieścić wszystko w taksówce. Pan taksówkarz nie omieszkał pochwalić się umiejętnością odchrząkiwania i plucia przez okno. „Tak, musicie się to tego przyzwyczaić” – ostrzega nas Iza – nasza pomocna dłoń w Pekinie.

Tego dnia Iza i Janek (którym raz jeszcze dziękujemy za pomoc!) zabierają nas do dzielnicy hutongów. Pekińskie hutongi (zobacz zdjęcia) to sieć zaułków, małych uliczek ciągnących się przez miasto. Kiedyś uliczki te tworzyły cały Pekin, dziś hutongów jest znaczniej mniej. Zastąpiły je wysokie blokowiska i hotele. Na ulicach hutongów dużo się dzieje. Z jednej strony publiczna siłownia, z drugiej góra śmieci. Co chwilę widzimy wywieszone pranie, które suszy się w kłębach kurzu. Mijamy Chińczyka, który robi pranie na środku chodnika. Wieczorem Chińczycy wychodzą na ulice, aby wspólnie coś zjeść i pograć w karty lub w grę przypominającą warcaby.

Tego dnia jesteśmy ostrożni biorąc pod uwagę jedzenie. Iza i Janek namawiają nas na naleśniki z warzywami koniecznie z dodatkowym jajkiem. Jak się okaże poźniej, naleśniki te będą naszym codziennym posiłkiem.

Zapraszamy do oglądania zdjęć w Galerii.

7 odpowiedzi do wpisu “Pekin: dzień pierwszy”

  1. Nina Miziołek-Gabryś 08-06-2011 at 10:48

    No wreszcie jakies wieści :)
    Wy lepiej na jedzenie uważajcie! Cholera wie, jakie mięso jecie :)
    Bawcie się dobrze, uczcie się dużo a jeszcze więcej zdjęć zamieszczajcie :)
    Przy okazji gdzie mieszkacie i w jakich warunkach, taki powinien byc następny wpis :)

  2. W kolejnym wpisie bedzie wiecej zdjęć z Pekinu, a trzeci bedzie z dedykacją dla Ciebie, czyli nasze mieszkanko :)

  3. Kasia Szynal 08-06-2011 at 18:58

    Hej, mówili w tv że sa powodzie w pd-zach Chinach. U Was spokojnie? W sumie duży kraj…. A filrty stosujecie???:)

  4. Ooooo, wreszcie :D Tesknie za Wami moje kochane szymonki :* Prosze updatowac na biezaco – bedzie to moje lektura poranna i duuuzo zdjec! Buuuuuuziaki :*

  5. a propo mieszkania, ja chce zobaczyć swój pokój!:D na kiedy mam bilet bookować?:P

  6. Kasia: Powodzi nie ma, ale filtrów tez nie warto używać. Tu jest około 21st i smog, wiec promienie słońca nie docieraja do nas :( Ale za to w Pekinie filtry sie sprawdziły :)

    Maciek: byle przed drugą połową lipca. Twój pokój to salon :)

Trackbacks/Pingbacks

  1. 12 kulturowych obserwacji z Chin, czyli podsumowanie pobytu w Państwie Środka | Blog o GlobalMBA - 27-05-2012

    [...] wykonujących tego typu czynnościami. Nasze pierwsze doświadczenie z tym związane miało miejsce w taksówce w Pekinie, gdzie kierowca postanowił oczyścić swoje gardło plując przez okno. Plucie w miejscach [...]