Jak trafiliśmy do telewizji
Mimo, że coraz rzadziej piszemy na naszym blogu, to w pewnym sensie zaczął on żyć własnym życiem. A wszystko to za sprawą drobnych zmian związanych z pozycjonowaniem, dzięki którym zaczęło tu trafiać co raz więcej osób z wyszukiwarki Google. Tak też znalazła nas Żaneta, która w telewizji Edusat prowadzi program „Klub Backpackera”.
Do każdego odcinka programu zapraszani są goście, którzy opowiadają o swoich podróżach do kraju, o którym jest dany odcinek. Poszukując osób do programu o Chinach, Żaneta znalazła nasz blog i zaproponowała nam, abyśmy wzięli w nim udział i poopowiadali o naszych przychodach w Chinach, zarówno tych związanych z życiem i studiowaniem, jak i z podróżowaniem. Początkowo byliśmy nieco sceptyczni, ale w końcu stwierdziliśmy, że raz się żyje i się zdecydowaliśmy. Program ten na pewno nie cieszy się oglądalnością na poziomie TVP czy nawet Discovery, ale gdzieś trzeba zacząć :)
Przejdźmy zatem do rzeczy, czyli do samego nagrania. Kilka dni przed datą nagrania musieliśmy przygotować tematy, o których chcieliśmy mówić, a także wybrać zdjęcia do ich zilustrowania. Samo nagranie przebiegło bardzo sprawnie. Okazało się, że program o Chinach będzie składał się z trzech odcinków, każdy po 30 minut. Do nagrania było więc 1,5 godziny materiału i byliśmy przekonani, że spędzimy w studio wiele godzin. Gdy zaczęliśmy kręcić okazało się jednak, że idzie nam całkiem sprawnie i płynnie. Większość tego co mówiliśmy nagrywaliśmy „na raz”, czyli bez dubli.
Samo studio było bardzo małe a brak okien i ilość oświetlenia sprawiało, że było strasznie gorąco i duszno. Program tworzony jest na tzw. green boxie, co oznacza, że tło całego studia jest zielone. Pozwala to na wstawienie praktycznie dowolnego tła na etapie post produkcji. W naszym przypadku tłem były meble z książkami i mapy, jak na „Klub Backpackera” przystało :)
Warto dodać jeszcze, że oprócz naszej dwójki w programie wystąpiła także Kasia, która mieszkała i pracowała w Chinach przez ponad 2 lata. W porównaniu do nas była więc ekspertem i miała nieporównywalnie większą wiedzę w kwestii podróżowania i mieszkania w Chinach.
W trakcie programu poruszyliśmy wiele tematów, które opisywaliśmy już na naszym blogu. Jeśli ktoś jednak nie ma (nie miał) czasu wszystkiego przeczytać, to myślę, że warto obejrzeć przynajmniej jeden odcinek. Dodatkową zachętą może być fakt, że w trakcie naszych wypowiedzi w tle pokazywanych jest wiele zrobionych przez nas zdjęć, ilustrujących to, o czym akurat mówimy.
Tyle tytułem nieco przydługiego wprowadzenia, a teraz do rzeczy. Odcinki o Chinach, w których wystąpiliśmy, obejrzeć można bezpośrednio na stronie Edusatu:
>> Klub Backpackera – Chiny cz.1
>> Klub Backpackera – Chiny cz.2
>> Klub Backpackera – Chiny cz.3
Na koniec jeszcze lista najważniejszych tematów, o których mówiliśmy:
>> Co warto zobaczyć w Pekinie
>> Dzielnica Hutongów w Pekinie
>> Changsha i przygoda z autobusem sypialnym
>> Chińska motoryzacja
>> Kontrasty w Chinach (Dalian)
>> Hongkong
>> Chińskie wierzenia i życie pozagrobowe
>> Obiad z chińskim kongresmenem
>> Spływ rzeką Li i Yangshuo
>> Guilin i tarasy ryżowe
>> Nasza ulubiona budka z chińskim jedzeniem
Podsumowując, udział w programie był bardzo ciekawym doświadczeniem. Ogromnym plusem jest też fakt, że na pewno miło będzie to obejrzeć za parę(naście) lat i odświeżyć nasze wspomnienia z Chin.
Zapraszamy do oglądania!
PS. Podziękowania i pozdrowienia dla Żanety, Kasi oraz ekipy realizacyjnej
Wow, gratuluje. Super się zaprezentowaliście. Tylko trochę długo, nie obejrzałem jeszcze całego. Wasz blog to świetna sprawa, po raz kolejny tutaj wracam i dodałem go w końcu do zakładek więc będe wracał częściej.
Witam
Jak najbardziej pozycjonowanie zdało egzamin, bo ja tu trafiłem tylko dzięki googlowi :) bardzo ciekawy blog – szkoda, że już od dawna nie aktualizowany. Dobrze się czyta! Pozdrawiam
tez tu trafiłem dzięki google, szkoda, że blok jak to ładnie ujęłaś „żyje własnym życiem”. Podróże to wasza pasja, pogłębiajcie ją na tym blogu, zmieńcie lekko brand i wioooo :) … przy okazji kiedyś na nim zarobić będzie można hehe :)
Ja też uważam, że powinniście kontynuować bloga. Szok, że ten program nagrywany w takim zielonym studiu, bo dekoracje, z tego co widzę na zdjęciu wyglądały bardzo realistycznie.